Przykład styczniowy z 1905 r. pod zaborem rosyjskim
naszych przodków , uczniów szkół jako przykład
Jedności NaRODowej jaką winniśmy wykazywać TU i Teraz!!
Zastanawiamy się grzębiąc w dalekiej przeszłości jak to kiedyś jednością byliśmy i silni , suwerenni.
Wystarczy jednak cofnąć się tylko do czasów niedalekich , chociażby do 1905 r. (w przededniu nieudanej wtedy próby wywołania rewolucji Rosyjskiej) do styczniowych wydarzeń kiedy to Nasza Polska młodzież najpierw w Piotrkowie Trybunalskim pokazała akt odwagi ,solidarności i jedności o jakiej dzisiaj tylko śnimy i bajamy.
Skoro po staremu bajanie znaczyło przekazywanie wiedzy , ja wam opowiem na podstawie dokumentów zebranych przez Towarzystwo historyczne łódzkie II rzeczypospolitej o pierwszych dniach 1905r. jako tzw. strajku szkolnego w zakładach naukowych Piotrkowa Trybunalskiego. Otóż przytoczę to jako piękny przykład nietylko dlatego, że wystąpienie polskiej młodzieży szkół średnich piotrkowskich było jednym z pierwszych wystąpień strajkowych w Królestwie Polskim, ale· także dlatego, że było ono nadzwyczaj zwarte, solidarne i zdecydowane, przez co wywarło duży wpływ na akcję szkolną w innych miejscowościach.
Wtedy w 1905 r. dla naszych wspaniałych młodych RODaków była to walka o Polskość w szkołach rosyjskich w okupowanym Królestwie Polskim – Kongresówce jako akt walki o wolność Rzeczpospolitej !!!
Owe dokumenty , które przytoczę o numerach 1,2,3,4,5 zostały opublikowane w Krakowie kilka tygodni po wybuchu owego strajku 1905r. pt. „ O szkołę polską w Królestwie. Fakty i materiały z chwili obecnej” Nakładem Nowin Polskich.
Zaś dokumeny od 6 do 9 znajdowały się jeszcze w latach 30 tych 20-go wieku w Archiwum Akt Dawnych w Warszawie.
Zatem zacznijmy tę piekną opwowieść o odwadze i jedności!!
Dokument nr 1. Styczeń 1905r.
„W ostatnich dniach stycznia pomiędzy młodzieżą piotrkowskiego gimnazjum męskiego zapanowało niezwykłe ożywienie: poczęła wśród niej kiełkować myśl wystąpienia o szkołę po1ską. Potrzeby wystąpienia nie poddawano nawet pod dyskusję tak wystąpienie nieodzownem wszystkim być się zdało. Mówiono jedynie o tem, jak i kiedy wystąpić należy. Pierwotny termin, dnia 3 lutego, z powodu krążących po mieście pogłosek o mającym rzekomo nastąpić zamknięciu średnich zakładów naukowych został przyśpieszony, i dnia 1 lutego zebrani w sali popisowej na modlitwę Polacy katolicy, ł.ącznie z przybyłymi w tym celu Polakami innych wyznań oraz Żydami i częścią Rosjan – zwrócili się do obecnego nauczyciela z prośbą o wezwanie dyrektora. Zamiast dyrektora zjawił sią znienawidzony przez uczniów inspektor, który jednakże, przyjęty oznakami niezadowolenia, natychmiast się wycofał. Po chwili przyszedł dyrektor. Wśród uczniów zapanowała cisza i jeden z zebranych wymienił w formie żądań najelementarniejsze potrzeby, jakie każdy uczeń Polak odczuwa. Kiedy dyrektor odrzekł, iż tego, co mu przeczytano po polsku, nie zrozumiał, wręczono mu żądania, poprzednio już sformułowane na piśmie, również w języku polskim. Zaznaczywszy, że petycja piśmienna zwiększa odpowiedzialność uczniów, i otrzymawszy na uczynione przez siebie zapytanie odpowiedź, że uczniowie przerywają lekcje – z zachowaniem jednakże zupełnego spokoju, dyrektor wyszedł z sali, a wtedy opuścili gimnazjum wszyscy uczniowie. I w gimnazjum żeńskiem znać było na kilka dni przed 1 lutym niezwykły, pełen powagi nastrój. Ządania zostały wręczone władzom tego samego dnia, co i w męskiem. Wobec tego, że inspektor wysłuchać oświadczenia uczennic nie chciał, pisemną deklarację, w której postawiono te same co i w gimnazjum męskiem żądania, złożono na katedrze, poczem skierowano się ku wyjściu. Wypuszczano uczenice po jednej, każdą pytając, czy solidaryzuje się z „buntem”. Wszystkie – od najmłodszej – złożyły zeznanie, w które m oświadczyły, że solidaryzują się z „buntem” i wyszły. Wystąpiła wreszcie tego samego dnia, w środę 1 lutego z temi samemi żądaniami, co gimnazja, istniejąca w Piotrkowie trzechklasowa szkoła miejska (tak zwana „aleksandrówka” 9. Lekcje podobnie jak w gimnazjach zostały zawieszone. Społeczeństwo miejscowe zaskoczone zostało wystąpieniem. Ażeby ująć w swoje ręce akcję i nadać jej tem samem poważniejszy i więcej celowy charakter, postanowiono porozumieć się z ogółem rodziców. Rezultatem tych porozumień było wydanie odezwy z podpisem „Rodzice i wychowawcy”, w której wyrażona została naj zupełniejsza solidarność z tym protestem młodzieży piotrkowskiej. Zwierzchnicy gimnazjów, chcąc sprowadzić rozdźwięk między mniej obywatelsko czującemi jednostkami, rozesłali do rodziców (każdemu zosobna) zawiadomienie, iż z powodu znanych zajść „syn państwa zostaje wydalony z gimnazjum, wszakże może być przyjęty zpowrotem, lecz nie inaczej, jak za złożeniem odpowiedniej prośby„. Z nielicznemi wyjątkami wszyscy zgodnie odrzucili tę hańbiącą propozycję i milczeniem lub zwrotem odpowiedzieli na ten policyjny wybieg kierowników wychowania publicznego w Polsce. Wogóle nastrój społeczeństwa piotrkowskiego jest nad wyraz podniosły; rodzice zrozumieli, iż należy się liczyć z faktem już spełnionym i popierać akcję, która tak niebywale pomyślne dla nas może wydać owoce. Już kilka dni po wystąpieniu poczęły się organizować komplety przeważnie w klasach niższych, z zastosowaniem już dawniej istniejącego programu szkolnego, wyłączając jednakowoż język rosyjski, zastąpiony przez ojczyste przedmioty.”
Dokument nr 2. 1 Styczeń 1905r. Piotrków „Odezwa”
„Po 40-letniej Splączce nastąpiła chwila możności wywalczenia dla społeczeństwa polskiego koniecznych warunków do rozwoju narodu. Dotąd społeczeństwo czynnie nie występowało, a więc my, młodzież, musieliśmy podjąć walkę o prawa z najezdniczym rządem. Wobec rewolucyjnych ruchów rosyjskich i krytycznego położenia caratu na całym obszarze Królestwa szkoły występują z następującemi żądaniami:
1) Szkoła ma być polską, t. j. językiem wykładowym i administracyjnym ma być język polski.
2) Nauczycielami mają być obywatele Królestwa Polskiego.
3) Do szkoły mają być przyjmowane dzieci wszystkich obywateli, bez różnicy wyznania i pochodzenia.
4) Język polski i historia mają być przedmiotami obowiązkowo dla wszystkich wykładanemi.
5) System policyjny i związane z nim instytucje mają być zniesione.
6) Żaden z uczniów nie może być wydalony ze względów politycznych.
7) Ustawowo ma być zabezpieczoną kontrola społeczeństwa nad szkołą.
8)Ma być zmniejszoną opłata, aby ze szkoły mógł korzystać jak najszerszy ogół.
My, młodzież piotrkowska, solidaryzując się z ogólnym prądem, wręczyliśmy dziś władzy szkolnej nasze żądania i, zgodnie z niemi, zerwaliśmy ze szkołą rosyjską, zaprzestając chodzić na lekcje. Rada pedagogiczna wydaliła wszystkich uczestników wystąpienia i postanowiła wezwać rodziców do gimnazjum, aby orzekli, czy solidaryzują się z młodzieżą, – zaznaczając, że o ile rodzice potępią jej wystąpienie i ulegną postanowieniom władzy gimnazjalnej, obiecuje ona przyjąć najpokorniejszych na tych samych co przedtem lub gorszych warunkach.
Czy znajdzie się więcej zdrajców, jak ci dwaj ojcowie, którzy dziś już podle błagali naszych gnębicieli o przebaczenie rzekomych win ich synów?
Ządamy więc, aby w razie wezwania rodziców przez władze ci: po pierwsze – na znak solidarności z nami odesłali odwrotną pocztą otrzymane zawiadomienia do gimnazjum i nie stawiali się na wezwanie dyrektora; po drugie – do czasu uwzględnienia wyżej wspomnianych żądań nie posyłali dzieci do szkoły. Nieuskutecznienie tych dwóch punktów pociągnie za sobą znaczne ofiary i zniszczy plan, który ma wszelkie widoki powodzenia. Nie sądzimy, aby nasze społeczeństwo było tak spodlonem i przejętem służalstwem względem carskich czynowników, aby łącznie z wrogami walczyć przeciw własnym dzieciom i słusznym żądaniom całego narodu.
Młodzież piotrkowskiego gimnazium.”
Dokument nr 3. 1 Styczeń 1905r. „Koledzy i Koleżanki”
„Dla dopięcia swego celu umiemy wytrwać w zamiarze nieuczęszczania do szkoły, dopóki nie stanie się zadość naszym żądaniom. Wzywamy was przeto, aby żadne prośby, groźby, namowy z czyjejkolwiek strony nie zdołały zachwiać naszego postanowienia. Solidarnie i wytrwale – a zwyciężymy!”
Dokument nr 4. 2 Lutego 1905r.
„Solidaryzując się z żądaniami młodzieży szkolnej co do wprowadzenia szkoły polskiej zamiast rosyjskiej, które to żądania podano i dobitnie postawiono w t.zw. „Memoriale Tyszkiewicza”, znajdującym się w komitecie ministrów, postanawiamy, że: Nikt z rodziców nie pośle swych dzieci do obecnej szkoły rządowej, ani sam nie pójdzie porozumieć się z władzą szkolną, czy to z własnej woli, czy na wezwanie władzy – bez poprzedniego wspólnego porozumienia się z ogółem rodziców na zebraniach, w tym celu we właściwym czasie zwołanych.”
Rodzice i wychowawcy.
Dokument nr 5. 9 Lutego 1905r.
„ Do Rodziców i Wychowawców w Piotrkowie.
Dyrektor tutejszego gimnazjum za bardzo jest zuchwały!! Na drugi dzień po wyjściu uczniów z gimnazjum otrzymał od Szwarca depeszę tei treści: „Lekcje przerwać; z otwarciem gimnazjum i wszelkiemi odezwami do rodziców wstrzymać się do mojego rozkazu”. Nie posłuchał on jednak tego i wysłał do rod~iców znane wszystkim wezwanie ‚za Nr. 95 do osobistego stawienia się i złożenia prośby. Następnie otrzymał depeszę tej treści: „Porozumiewanie się z rodzicami pozostawić aż do specjalnego mego rozporządzenia”. I znów nie posłuchał rozkazu; wysyła bowiem do ojców i matek chytre zapytania za Nr. 110 tei treści: „Proszę Szan. Pana donieść mi natychmiast po otrzymaniu niniejszego, czy syn pański był w dniu 19 stycznia (st. stylu) na sali konferencyjnej wraz z innymi uczniami”. A teraz czy rozumiecie, ojcowie i matki, co to znaczy? Oto Dyrektor (idąc pewnie za radą policjanta Francewa insp. gimn.). działa wbrew rozkazowi swej władzy (!) na własną rękę dlatego, że wie, jak trudno między Wami utrzymać jedność działania, więc przez pisanie odezw chce Was wyrwać z solidarności, chce zniszczyć Waszą jedność i zgodność w działaniu, chce Was z sobą poróżnić!!! Nie bądźcie więc stadem owiec – nie dajcie się wilkowi rozproszyć, aby Was nie pozjadał pojedyńczo. Działajcie razem, zgodnie, w gromadzie! Nie odpowiadajcie na chytre odezwy wilcze! Trwajcie w porozumieniu ze sobą. i z Warszawą, która wraz z Piotrkowem i innemi zjednoczonemi już miastami całą sprawę załatwi w sposób honorowy. Niech żyje jedność i zgoda!
Wasi przyjaciele.”
W kolejnych dokumentach 6, 7, 8, 9, napisachny po starorusku przeczytać możemy po tłumaczeniu tekstu z zamieszczonych zdjęć.
Dokument nr. 6. „Gubernator piotrkowski Arcimowicz do gen. gubernatora warszawskiego.” 25 stycznia 1905 r. st. stylu. Nr. 231.
„W Piotrkowie, 19 stycznia młodzież, ucząca się w gimnazjach męskiem i żeńskiem . oraz aleksandryjskiej szkole męskiej, prawie wyłącznie Polacy i Żydzi, zebrała się w zwykłym czasie w gmachach szkolnych i, nie rozchodząc się do klas, zwróciła się do swej władzy z żądaniem zastąpienia wszystkich nauczycieli Rosjan – Polakami, wykładów języka rosyjskiego – wykładami języka polskiego, usunięcia pomocników wychowawców klasowych itd. Wobec niemożności rozmawiania z tłumem zwolniono młodzież szkolną do domów i uchwałami rad pedagogicznych tego samego dnia wszyscy, biorący udział w demonstracji, zostali ze szkół usunięci. Wydalono w męskiem gimnazjum 256; w żeńskiem 186 i w aleksandryjskiej szkole 137”
Dokument nr 7. „Gen.-major Czerkasow, pełniący obowiązki pomocnika gen. -gubernatora, – do gen. -gubernatora warszawskiego. 8 lutego 1905 r. st. st. :Wyjątek”.
„Tajne. W piotrkowskiej szkole 3-klasowej dnia 19 stycznia, po modlitwie porannej, w czasie której zebrali się wszyscy wychowańcy, gdy skierowano ich do klas, a nauczyciele udali się do pokoju nauczycielskiego – na korytarzu szkolnym dało się zauważyć poruszenie wśród uczniów. Nauczyciel dyżurujący, czuwający nad ogólnym porządkiem, zauważył, że kursiści i uczniowie, przeważnie z oddziałów starszych, zaczęli gromadzić się na korytarzu w sąsiedztwie pokoju nauczycielskiego; w odpowiedzi na wezwanie nauczyciela, aby wrócili do klas, – zażądali widzenia się z inspektorem szkoły. Po ukazaniu się inspektora jeden z uczniów kursów pedagogicznych, jak się potem okazało Feliks Gębicki, zaczął czytać głośno po polsku żądania uczniów, które zakomunikowałem Ekscelencji w raporcie z dnia 22 stycznia. Koledzy Gębickiego otoczyli go kilku rzędami tak, że nie było go widać i nie można było zbliżyć się do niego. Na żądanie inspektora, aby mu nie tamowano dostępu do czytającego, kursista Józef Włodarski odpowiedział: „Przepuścimy, gdy żądania będą odczytane” . Pismo zostało przeczytane, poczem pomimo wezwań ze strony inspektora i obecnych przy tem nauczycieli, aby uczniowie wrócili do klas na lekcje, – prawie połowa uczniów demonstracyjnie wyszła ze szkoły. Pozostali, przeważnie z oddziałów młodszych, wrócili do klas i zaczęła się pierwsza lekcja, w czasie której sprawdzono listę obecnych. Z powodu ogólnego wśród uczniów wzburzenia stało się niepodobieństwem dalsze prowadzenie lekcji; uczniów zwolniono do domów z tem, aby w piątek przyszli do szkoły.
Po zwolnieniu uczniów, na nadzwyczajnem posiedzeniu rady pedagogicznej postanowiono tych, którzy byli na pierwszej lekcji dnia 19 stycznia, pozostawić nadal w szkole i w piątek
(21 stycznia) odbywać z nimi lekcje o ile to będzie możliwe; tych zaś, którzy samowolnie uciekli z pierwszej lekcji, – uważać za usuniętych i zabronić im wstępu do szkoły – do czasu odpowiedniego rozporządzenia władz.
Nieobecnych na pierwszej lekcji dnia 19 stycznia, którzy do tego czasu nie przedstawili zaświadczeń o chorobie, było około 100.
O lekcjach w dniu 21 stycznia i o niedopuszczeniu do lekcyj nieobecnych w dniu 19 stycznia – wywieszono na bramie szkolnej ogłoszenie, które dnia 21 stycznia na godzinę przed rozpoczęciem zajęć w szkole zostało zerwane.
Dnia 21 stycznia stawiło się w szkole około 60 uczniów; jedni z nich w towarzystwie rodziców, inni przedostali się okólnemi drogami, gdyż w alejach różne osoby, uczniowie gimnazjalni, uczniowie szkoły aleksandryjskiej i słuchacze kursów pedagogicznych niedozwalali kolegom udawać się do szkoły; zrywali z czapek znaczki,pluli W twarz, bili, darli odzież i żądali przyłączenia się do nich lub powrotu do domu. Przed przyjściem uczniów do szkoły dnia 21 stycznia rzucono z ulicy w okna szkolne trzy kamienie i rozbito pięć szyb. Do szkoły przyszli rodzice niektórych uczniów i wyrazili niezadowolenie, wskazując, że dzieciom, uczęszczającym do szkoły, grozi niebezpieczeństwo.
Niepodobieństwem było kontynuować zajęcia szkolne, i dlatego uczniów zwolniono do domów i lekcje przerwano do czasu, aż w mieście ustanie wrzenie wśród młodzieży. . Jednocześnie wszczęto korespondencję „w poriadkie połołżenia o gosudarstwiennoj ochranie”, w sprawie szkodliwego pod względem politycznym zachowania uczniów kursów pedagogicznych aleksandryjskiej 3-klasowej szkoły miejskiej – Gębickiego i Włodarskiego).
Dokument nr 8. „Gubernator piotrkowski Arcimowicz do gen.-gubernatora warszawskiego.” 16 lutego 1905 r. s t. stylu. Nr. 316. „W y j ą t e k”
„…W Piotrkowie w gimnazjum męskiem i w aleksandryjskiej 3-klasowej szkole miejskiej wznowiono lekcje dnia 14 lutego, a w gimnazjum żeńskiem dnia 16 lutego – przy nielicznym, stopniowo zwiększającym się zespole uczniów. Uczęszczają na lekcje prawie wyłącznie dzieci rodziców prawosławnych, a częściowo żydzi i luteranie.”
Dokument nr. 9. Gubernator piotrkowski Arcimowicz do gen.-gubernatora warszawskiego. 16 kwietnia 1905r. st. stylu. Nr. 3949.
„Z przedłożonego przez Naczelnika Piotrkowskiego Gubernialnego Urzędu Żandarmskiego dochodzenia wynika, że głównymi podżegaczami do przerwania zajęć w piotrkowskiej szkole aleksandryjskiei są: 1. Feliks Gębicki, l. 18, który ułożył petycję, odczytał ją na głos inspektorowi, przeszkadzał
uczęszczać do szkoły, groził pobiciem i zerwał znaczki szkolne z czapek uczniów: C.,.., W … , L … i S … 2. Włodarski, l. 18, który wspólnie z Gębickim ułożył petycję, podał ją inspektorowi, śmiał przeszkodzić temu ostatniemu zbliżyć się do Gębickiego i groził pobiciem uczniom, chcącym nadal uczęszczać do szkoły; . 3. były uczeń Kurnatowski, l. 18, który zerwał znaczek szkolny z czapki ucznia Denisowa. Przedkładając niniejszą korespondencję do uznania Waszej Ekscelencji, stawiam wniosek o skazanie Włodarskiego i Gębickiego na 1 miesiąc aresztu, Kurnatowskiego zaś na 1 tydzień”.
Tak oto młodzież Nasza zdesperowana ponad stuletnią niemocą swych ojców pragnęła z całego serca wolności. Nie aprobujemy oczywiście ataków cielesny z tego powodu jednakże uczniowie za ataki poniesli konsekwencje. Jednakże w tych pierwszych dniach zrywu naszych dzieci Polski zobaczyć można serca bijące jak jedno . To czego tak nam dzisiaj brakuje, czy to poprzez brak szacunku dla Naszych Ojców i Matek oraz dla całego Naszego RODu. Miłości do tej prawdziwej Historii i spuścizny wolnego plemienia Sarmatów, Lechitów, Polan, Rzeczpospolitej.
Niech iskra jedności w Nas wszystkich się zbudzi!!! To już czas !!!
SŁAWA I CHWAŁA RODOWI NASZEMU!!
19.11.2018
EDDIE EŁOWIANIN